Muzyczne spotkanie z Seniorami na ludową nutę”
Dzień 23 maja 2017 roku był dla nas szczególnym dniem i na stał wpisał się
w kalendarz historii naszego przedszkola…
Do tego dnia przygotowywaliśmy się już od dłuższego czasu – bardzo starannie, dokładnie i pracowicie. A wszystko to za sprawą miłego spotkania z Seniorami, których to zaprosiliśmy na przedstawienie połączone z warsztatami plastycznymi. Celem przewodnim były klimaty ludowe, tzw. biesiada.Tego dnia zawitały do nas również nauczycielki z Gminy Czerwonak w ramach zespołu samokształceniowego.
Na samym początku powitaliśmy wszystkich staropolskim zwyczajem – czyli chlebem i solą, a potem zaczęliśmy naszą muzyczną podróż…
Scenę od widowni oddzielał prawdziwy drewniany płot. Na płocie wisiały wiaderka cynkowe – bardzo potrzebne do nabierania wody ze studni. Gdzieś dalej leżał worek z ziemniakami. A nad naszymi głowami duże, uśmiechnięte słońce – dodające nam otuchy. Widok niczym z wiejskiego podwórka! Nawet goście siedzący przy stole, ubrani w kolorowe chusty, dostosowali się do ludowych klimatów i za to im bardzo dziękujemy.
Wszystko zaczęło się niezwykle energicznie i żywiołowo. Zabawa z minuty na minutę na dobre się rozkręcała. Odważnie popisywaliśmy się powiedzonkami i przyśpiewkami ludowymi. Tańce do melodii: „Lipka”, „Poszło dziewczę po ziele”, czy „Płynie Wisła” były odtańczone z werwą i przytupem.
Co tu dużo mówić, duma nas rozpierała – bo nikt nie miał tremy i nikt się nie pomylił. Stoły przy , których siedzieli goście, zastawione były jeszcze ciepłym i pachnącym plackiem drożdżowym – takim ze wsi… To zasługa naszych kochanych mam, które same upiekły ciasto i wczesnym rankiem przyniosły go do przedszkola. W dzbankach pojawiła się woda z cytryną, kawa i herbata.
Mieliśmy więc co jeść i co pić, a i humory wszystkim dopisywały. No bo gdy słyszy się ludowe piosenki typu: „Miała baba koguta”, „Zielony mosteczek”, „Ore, ore”, czy „Sokoły” – to nogi same się rwą do tańca. I to był nasz cel:
„nikogo nie zanudzić, a bawić się, śpiewać i nie marudzić”.
Zabawa na wsi rozkręciła się na dobre. Na przyjęciu pojawiła się „rodzina cygańska” oraz „gospodarze” z wozem pełnym świeżych warzyw i owoców.
Wspólna zabawa z seniorami „Furman” pokazała, że nie ma różnic pokoleniowych. Wszyscy z wszystkimi potrafią się bawić.
I tym akcentem przeszliśmy do drugiej części spotkania, czyli warsztatów plastycznych o tematyce ludowej. Z dużym podziwem doceniliśmy robótki ręczne seniorów na drutach i szydełku. W szybkim tempie z nici i wełny tworzyły się kurki, owoce, kwiaty, łańcuszki oraz koszyki z kolorowych patyczków. Później już przy pomocy seniorów ozdabialiśmy techniką decoupage styropianowe jajka i serduszka. Na papierowe, koronkowe serwetki naklejaliśmy motywy ludowe, a drewniane deseczki i łyżki ozdabialiśmy elementami pasmanteryjnymi. Dziewczynki – jak zawsze razem – chętnie wykonywały kwiaty z krepy oraz opaski na głowę.
Powoli, małymi kroczkami, każdy coś tworzył, każdy się starał. Każdy chciał dać choć małą cząstkę tego, co miało wpływ na powstanie przepięknej ludowej dekoracji.
Ktoś by zapytał dlaczego takie przedstawienie? Dlaczego takie warsztaty? Ano właśnie dlatego, że to nie kto inny, jak my powinniśmy pielęgnować to, co ludowe, regionalne, to co nasze – bo polskie.
Spotkanie z seniorami udowodniło nam, że mimo dużej różnicy wieku warto wzmacniać więzi międzypokoleniowe i podtrzymywać polskie tradycje i zwyczaje ludowe, między innymi po to, by samemu je poznać, doświadczyć i przekazać w późniejszej przyszłości kolejnemu pokoleniu – naszym dzieciom, wnukom i prawnukom.
Było warto…
Dzieci z grupy „Wróbelka Elemelka”
Gminnego Przedszkola Nr 1
„Bajkowe Ludki” w Koziegłowach