Rakowa uczta
Cudowna lektura wcześniejszych, szkolnych pokoleń, stała się równie wspaniałą dla uczniów klasy III a. „Dzieci z Bullerbyn”, bo o tej książce mowa, stała się pretekstem do wielkiej klasowej uczty czytelniczej, ale również rozumianej dosłownie – uczty kulinarnej. Dzięki jednej z mam i za jej sprawą uczestniczyliśmy w rakowej biesiadzie. Mając w pamięci fragment książki
– w którym dzieci z Hałasowa wraz ze swoimi tatusiami spędzili noc nad jeziorem Cichym, nad ranem wracali z koszami pełnymi raków, z ciekawością poznania (dla większości jej uczestników) nowych kulinarnych rarytasów
i doznań – trzecioklasiści oddali się degustacji specjałów ze Szwecji.
… i ja tam byłam i te smakołyki spożywałam
I.Tylkowska